Kilkanaście dni temu naszła mnie potrzeba wykupienia serwera poza granicami Polski, najlepiej w Stanach Zjednoczonych. Doskonale się złożyło, że na DreamHost była bardzo ciekawa promocja dająca aż 92% upustu przy płatności za cały rok z góry. Nie, nie pomyliłem się, dzięki promocji można było zapłacić jedynie 8% standardowej wartości usługi.

Wcześniej dużo złego naczytałem się na temat DreamHost. W dodatku często korzystam z jednego serwisu trzymanego właśnie na serwerach tej firmy i prędkość jest bardzo słaba, a w dodatku nie jest to „zasługa” lokalizacji i co za tym idzie – wysokich pingów. Po prostu strony na serwerach DreamHost nie są demonami prędkości. No cóż… wiedziałem na co się decyduję. Za standardową cenę nawet przez myśl by mi nie przeszło, by kupować tam hosting na rok, jednak za jedyne 8% standardowej ceny nie zabolałoby mnie to nawet, jeśli spisałbym tę „inwestycję” na straty. Najwyżej wrzuciłbym tam jakieś mało istotne, małe serwisy i trzymał przez najbliższy rok nie przedłużając umowy. Skorzystałem więc z kodu „777” podawanego na stronie i przy próbie wysłania formularza dostałem informację, iż oferta promocyjna nie dotyczy mojego regionu. Czy tak działa profesjonalna firma hostingowa znana na całym świecie? Nigdzie wcześniej nie widziałem informacji, że dla mojego regionu nie mogę skorzystać z tej oferty. Po takiej akcji już na pewno nigdy nie zdecyduję się na wykupienie serwera w DreamHost, niezależnie od tego czy promocja będzie aktywna dla Polaków czy nie.

Dodatkowo dopiero po pewnym czasie zauważyłem, że codziennie czas trwania promocji był przedłużany o kolejny dzień. Czy to nie pachnie amatorszczyzną? Mało tego, skończyła się jedna promocja „777” i pojawiła się kolejna promocja „777”. Z ciekawości sprawdziłem czy była aktywna dla Polaków i znów to samo. Może to i dobrze, bo właśnie dzięki takiej akcji wybrałem serwer w innej, konkurencyjnej firmie czyli HostNine. Jak do tej pory jestem zadowolony z jakości usług oferowanych przez HostNine i cieszę się, że tak wyszło z DreamHost. Wcześniej nie miałem potrzeby korzystania z serwerów poza granicami naszego kraju, oprócz serwera dedykowanego, więc to wszystko dla mnie nowość. Na temat HostNine napiszę osobny artykuł, bo naprawdę warto.